W weekend miałam niesamowitą przyjemność, tak zdecydowanie przyjemność, doświadczać malowania ciała - znalazłam się po jednej i drugiej stronie pędzla, co jeszcze bardziej rozbudziło moją percepcję aktu malowania. Stało się to dzięki prowadzącej - Agnieszce Glińskiej i atmosferze, jaka panowała podczas trzech dni kontaktu z tańcem, muzyką, śpiewem i wreszcie bodyartem.
Jeśli, ktoś z was będzie miał okazję, to polecam dać się wymalować - są to wspaniałe odczucia.
A siebie polecam jako malującą!
fot. Art Color Ballet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz