Cześć!
dzisiejszy post będzie o tak zwanych "przydasiach". Projekt Bestiariusz Krakowski składa się bowiem z kilku elementów. Kolejnym po kwestionariuszu krokiem będzie zrobienie lalki uosabiającej bohatera naszego wywiadu.
dzisiejszy post będzie o tak zwanych "przydasiach". Projekt Bestiariusz Krakowski składa się bowiem z kilku elementów. Kolejnym po kwestionariuszu krokiem będzie zrobienie lalki uosabiającej bohatera naszego wywiadu.
Oczywiście zapraszam i Was do wspólnej zabawy, niebawem pojawi się tu kilka zdjęć ilustrujących etapy wykonania pierwszego tajemniczego bohatera wywiadu.
Ale zanim zaczniemy, jest czas, aby kolekcjonować #przydasie. To dość nowe słowo w moim słowniku, ale ja baaardzo takie lubię, zwłaszcza, te, które określają idealnie to, co do tej pory nie miało swojego określenia.
Do rzeczy!
Do rzeczy!
Żeby na ludzie wykonać lalkę-bestię zachęcam Was do zbierania wszelkich: guzików, skrawków szmatek i większych kawałków szmatek, starych rajstop i skarpet, sznureczków, wstążeczek i tasiemek, guzików, gąbek, czyli wszystkiego, czym będzie można napełniać brzuchy bestii, z czego będzie można im uszyć ubrania i je przystroić, ułożyć im fryzury, wybrać kolor oczu 

Jeśli znajdziecie coś ciekawego, to pochwalcie się w komentarzu! Jestem ciekawa, czy przyda się to Wam potem do nadania charakteru Waszej własnej postaci z Bestiariusza Krakowskiego
bo nie musi, ale może się przyda 


Ja do tej pory zrobiłam już kilka pacynek, wszystkie pojawiają się w odcinkach #bajekwkwarantannie (Pani od muzyki #familijnie), mieszkają teraz na mojej półce z książkami, co wypatrzeć możecie wśród zdjęć w grupie i czekają na dalsze towarzystwo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz