wtorek, 11 lutego 2014

Moje Macierzyństwo - Dorota Bartniczuk

Absolutnie nie oznacza to, że jestem w stanie błogosławionym. Jak jednak zdecydowana większość naszej populacji, zachwycam się tym stanem i późniejszymi relacjami, które z niego wynikają.
Zacznijmy od panny Bartniczuk i jej chłopięcia.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz