czwartek, 13 sierpnia 2015

49. Sabałowe Bajania - Bukowina Tatrzańska 2015

  Wczoraj odśpiewałam dwie krakowskie pieśni na Sabałowych Bajaniach. Mimo, iż przyjechałam tam kompletnie sama, spotkałam bardzo miłych ludzi - dziękuję za rozmowy i mam nadzieję, do zobaczenia w przyszłości!
  I absolutnie podtrzymuję swoje zdanie z posta o konkursie w Szczurowej. Tak się złożyło, że występowałam w bloku góralskim. Nasłuchałam się więc tylu młodych muzyków i śpiewaczek, że przez cały rok, jak się obracam w kręgach muzyki tradycyjnej, tylu nie widziałam. Dlaczego? Wiadomo, bo nasi dziadkowie, czy mamy nie mówią już gwarą i ani im w głowie śpiewanie piosenek starszych niż tanga i fokstroty. Jednak my mamy możliwość obejścia tej przeszkody. Możemy dotrzeć do XIX w repertuaru młodości naszych dziadków innymi drogami. 
  Polecam, nie tylko ze względu na przeżycia, ale też na wzgląd tego, co z sobą niesie śpiewanie i muzykowanie pieśni naszych korzeni. Ciągłość.

Dziękuję panu Henrykowi J. za pamiątkowe fotografie i nagranie.

 Odbiór dyplomu uczestnictwa - dzięki czemu widać haftowania gorsetu Sułoszowskiego.

 Oraz pamiątkowe fotografie z Góralami z Krościenka n. Dunajcem. Powyżej z panem Janem Kubikiem. Poniżej z autorem zdjęć i nagrań wielu edycji Sabałowych Bajań - panem Henrykiem.


A tu jedna z konkursowych pieśni. 


Więcej nagrań pana Henryka można posłuchać na jego kanale YouTube >>klik<<

1 komentarz:

  1. Są już wyniki - na 17 solistów zaliczono mnie do grupy drugich miejsc - dziękuję : ) i mam nadzieję do zobaczenia w przyszłym roku
    >> klik http://domludowy.pl/2015/08/16/49-sabalowe-bajania-wyniki/

    OdpowiedzUsuń