Niezmiernie mi było miło obśpiewywać to Wesele. W moim mniemaniu za krótko, dużo za krótko, ale to pewnie przez to, że dotykam się z taką muzyką tradycyjną, która potrafi płynąć godzinami i z każdą następną porywa dalej.
Ja się polecam do takich zajęć :)
Kilka ujęć w wykonaniu Reżysera Mumerusowego Wiesława Hołdysa zamieszczam, zaś...
od początku był z nami taki Pan, taki Dziad. Był aktorem, śpiewakiem, grał nawet w Warszawie z Zakościelnym, a nam napisał taką "Recezje" i chwała mu za nią, i niechaj mu się szczęści:
Wspaniałe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz